Komentarz Audytela na temat sytuacji na rynku telekomunikacyjnym – marzec 2012 (część I).
W końcu stycznia miało miejsce wydarzenie bardzo ciekawe z punktu widzenia rozwoju naszego rynku komunikacji elektronicznej. Zostało ono w mediach jednak zupełnie „przykryte” – jak to nazywają polityczni spin-doktorzy – daleko bardziej spektakularnymi newsami. Na żółtych i czerwonych paskach na ekranach telewizorów przewijały się wtedy doniesienia dotyczące na przykład budowy całkiem nowego systemu informatycznego, dzięki któremu będzie można sprawdzić, czy na finansowanie przez NFZ wizyty u lekarza nie chce się załapać jakiś cwaniak z grupy nieubezpieczonych, stanowiącej podobno poniżej 1% całej populacji. Chwilę później paski i ekrany zapełniły masowe protesty przeciw ACTA, a potem media relacjonowały zaskakujące spektakle mające zastąpić spóźnione o rok konsultacje w tej sprawie.
Tymczasem ostatniego dnia przed zmianą warty na stanowisku Prezesa UKE podpisany został dokument nazwany bardzo skromnie Protokołem Uzgodnień Komitetu Sterującego. Okoliczności zawarcia tego „Porozumienia 2.0” są zupełnie odmienne, niż tamtego już historycznego, treści merytoryczne mają być realizowane także w zupełnie innych warunkach. Obok zasadniczej zmiany teorii i praktyki współpracy TP z operatorami alternatywnymi dużo się zmieniło dzięki inwestycjom TP zapisanym w pierwszym porozumieniu.
Przypomnijmy, że zgodnie z nim TP miała do końca października br. zbudować lub przebudować 1,2 mln linii, przy czym ponad 80% miało umożliwiać przepływności powyżej 6 Mb/s. Według raportów TP do końca 2011 r. zainstalowała lub przebudowała niemal 860 tys. linii dostępowych, z czego ponad 128 tys. linii na terenie tzw. białych plam, a 93% umożliwia oferowanie wymaganych przepływności. Do instalacji pozostało jeszcze ok. 341 tys. linii w tym 21 tys. w białych plamach i nie widać specjalnych problemów z realizacją tych zobowiązań. So far, so good – jak mawiają Amerykanie.
Jednak świat nie stoi w miejscu i 100,7% realizacji zobowiązań przypadających do końca 2011 r. (jak to podsumowano w najnowszym raporcie Pełnomocnika Zarządu TP ds. wdrożenia porozumienia), już nie wystarcza. Pojawiły się bowiem ambitne cele Europejskiej Agendy Cyfrowej. I choć można się zastanawiać, co znaczy sformułowanie EAC o wszystkich Europejczykach, który do 2020 r. mają mieć dostęp o przepływności co najmniej 30 Mb/s (wszędzie? zawsze?), to jednak nasze 6 Mb/s okazało się za skromnym celem. W Protokóle uzgodnień zapisano więc, że termin realizacji zobowiązań inwestycyjnych TP zostaje przedłużony do końca marca 2013 r., ale za to 220 tys. spośród łączy pozostałych do realizacji będzie umożliwiać transmisję z prędkością określoną we wspomnianym celu EAC. Istotne jest też sformułowanie, że zbudowane linie podlegać będą udostępnianiu zgodnie z ciążącymi na TP zobowiązaniami regulacyjnymi. Do końca czerwca br. ma zostać opracowany nowy plan inwestycji szerokopasmowych TP, uwzględniający nowe zobowiązania. Załączony do Protokołu uzgodnień harmonogram realizacji jest na razie jeszcze dość ogólny, więc na jego czerwcowe uściślenie czekać będziemy z dużym zainteresowaniem – choć nie sądzę, by plany te pojawiły się wtedy na czerwonych i żółtych paskach wiadomości.