Rząd w muzeum telekomunikacji
’- Popierany przez resort infrastruktury zapis o światłowodach przetrwał uzgodnienia międzyresortowe – mówi nasze źródło. – Przepadł pod koniec zeszłego roku, gdy pracę nad projektem zaczął rząd. Po prostu znikł.
(…)
– Jestem zdziwiona tą decyzją – nie ukrywa rozczarowania Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej. To ona zaproponowała, żeby światłowody były obowiązkowe. – Przecież nie chcemy pozostawać w muzeum telekomunikacji. Istniała szansa, by wreszcie pożegnać stare technologie – dodaje. Podkreśla, że obowiązek umieszczenia łączy telekomunikacyjnych w budynku nakłada już rozporządzenie ministra infrastruktury. Chodziło właśnie o to, by były to sieci światłowodowe.
Decyzji rządu nie rozumie też Tomasz Kulisiewicz, główny analityk firmy doradczej Audytel.
– Można by się zastanawiać, czy działa tu jakieś lobby. Ale jedyne, jakie przychodzi mi do głowy, to lobby… złodziei kabli miedzianych. Inaczej trudno to wytłumaczyć.’ (Gazeta Wyborcza, 6 marca 2010 r.)