Komentarz Audytela na temat sytuacji na rynku telekomunikacyjnym – grudzień 2012.
„… dostawał jedną czy dwie łyżki kakao”. Miłośnicy Kubusia Puchatka wiedzą, że Kangurzyca w ten sposób wzmacniała Tygrysa, na śniadanie, obiad i kolację żywiącego się tranem (bo to Tygrysy lubią najbardziej). Prosiaczek uważał co prawda, że Tygrys i bez tego kakao jest już dostatecznie wzmocniony. W naszej branży rolę łyżeczki kakao dla młodszych operatorów pełniła asymetria MTR-ów. Zresztą na tym wzmacnianiu wcale tak źle nie wychodziła też trójka operatorów „zasiedziałych”, utrzymując przez okres asymetrii bardzo asymetryczne stawki detaliczne dla swoich klientów. Teraz wszyscy są już dostatecznie wzmocnieni, więc od 1 stycznia 2013 r. wszyscy wszystkim płacą po tyle samo i zbierają siły, by zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. A tych w przyszłym roku nie braknie.
Prognozy dotyczące tempa wzrostu gospodarki są ostrożne, a największym optymistą jest na razie minister finansów zakładający w projekcie budżetu wzrost PKB w wysokości 2,9%. Na szczęście doświadczenia różnych kryzysów uczą, że w ciężkich czasach możemy odkładać wymianę samochodu na nowszy, możemy wybrać tańszy a nie droższy urlop zagranicą (co i tak przeważnie wychodzi taniej, niż spędzenie urlopu w kraju), a jako firma możemy mniej wydawać np. na reklamę, ale z usług komunikacji elektronicznej ani nie możemy, ani nie chcemy już rezygnować.
Wyzwaniami na rynku komunikacji elektronicznej są jak zawsze poziom i dynamika PKB, siły nabywczej klientów oraz możliwości inwestycyjnych operatorów, ale wyzwań regulacyjnych też będzie trochę. Pani Prezes UKE zapowiedziała w opublikowanej w końcu listopada „Strategii regulacyjnej do roku 2015”, że teraz kolej na stosowne uregulowanie stawek FTR. W rozliczeniach interkonektu stacjonarnego – obok tradycyjnego rozliczenia minutowego, znanego nam także z telefonii mobilnej – działa już model bazujący na pojemności (PSI – Płaska Stawka Interkonektowa), znany także z rozliczeń transmisji danych. W rozliczeniach operatorów komórkowych to nadal jeszcze eksperyment (pod postacią modelu CBC – Capacity Based Charges), prowadzony „na żywych organizmach” w kilku krajach. W Strategii mowa jest także o ewentualnej analizie regulacyjnej stawek zakańczania SMSów. Kiedy natomiast spojrzymy wyżej, ponad wiersze i kolumny arkuszy, składających się na regulacyjne modele rozliczeń, to dojrzymy takie kwestie, jak cenne zasoby częstotliwości 800 i 2600 MHz, zasady refarmingu i porządkowania zakresów już przydzielonych oraz wielki obszar regulacji (lub nie regulacji) sieci NGN/NGA. Sporo jest też o zmianach czekających rynek pocztowy. Operatorzy komunikacji elektronicznej – stacjonarni i mobilni – mają już za sobą długie lata regulacji i deregulacji. Choć zdarzało im się lać łzy i narzekać na gnębiącego ich regulatora, to jednak już się przyzwyczaili i jakoś sobie dają radę. Operatorzy pocztowi do tej pory specjalnie się nie musieli wysilać, a przed Bożym Narodzeniem zwykle narzekali, ile to mają roboty przez klientów sklepów internetowych, którzy koniecznie chcą dostać prezenty pod choinkę. Teraz pocztowców czekają prawdziwe wyzwania regulacyjne, na które nie da się już odpowiedzieć wymachiwaniem transparentami (choćby nawet i w Brukseli), czy dokładaniem blaszek do kopert z listami.