Rynek dostaw kurierskich i pocztowych jest stymulowany przez dynamiczny wzrost handlu elektronicznego. Przez ostatnie lata przechodził ewolucję w zakresie typów dostaw oraz sposobów realizacji procesów ostatniej mili.
Dostawy do klientów indywidualnych przeniosły się w znaczącej mierze poza miejsce zamieszkania i pracy odbiorców paczek. Co roku uruchamiane są tysiące automatów paczkowych oraz punkty nadania i odbioru paczek. Wokół doręczeń uruchamianych jest wiele rozwiązań dodatkowych, które wpływają na elastyczność usług i wygodę klientów.
Dynamiczny wzrost wymaga coraz wyższej dostępności
Sprzedający coraz częściej zaczynają ofertować klientom dostawę tego samego dnia. Mikrodostawy i kurierzy miejscy wzrastają na znaczeniu. Jeśli klient zamówi przesyłkę do domu lub biura, normą staje się dostawa w oknie czasowym i możliwość przekierowania paczki w trakcie doręczenia.
Przesyłka od momentu zamówienia produktu do momentu dostawy do klienta jest opisana przez dziesiątki cząstkowych informacji. Wyzwaniem stało się powiadamianie klientów tylko o najważniejszych statusach. Dostępność usługi musi iść w parze z jej użytecznością. Przy tak dynamicznym rozwoju procesy w łatwy sposób mogą wymknąć się poza kontrolę. Dyscyplinowanie kupujących jako odbiorców paczek brzmi źle, ale masowe nieodbieranie paczek w terminie powoduje duże zakłócenia. Nawet jeśli za kilka lat dostawy będą realizowane za pomocą dronów i pojazdów autonomicznych, brak aktywnego uczestnictwa kupujących spowoduje wiele zakłóceń. Być może do łask wróci stara dobra instytucja zaufanego sąsiada, a w naszym rozumieniu autoryzowanego odbiorcy paczki w imieniu kupującego. Nie każdy jest jednak w takiej dobrej sytuacji. Może rozwiązaniem będzie większa skrzynka pocztowa dla każdego mieszkańca. Zmieści się do niej nie tylko list, ale także paczka. Scenariuszy można kreślić wiele, pamiętając oczywiście o ograniczeniach.